sobota, 7 maja 2011

Dieta - piątek

W sumie to jeszcze jem... Dobra – poczekam aż minie północ...

O.K. – już mogę. Rano zaspałem, nie miałem za dużo czasu, więc wziąłem tylko jabłko na drogę. Reszta też nie była rewelacyjna. Na obiad serek z musli i jabłko. Całość zabójczej i surowej diety wygląda następująco:
-         śniadanie: jabłko
-         obiad: musli z serkiem truskawkowym (385g) + jabłko
-         kolacja: dwa krokiety i dwa jabłka
W tym miejscu muszę podkreślić, że wracałem Piotrkowską i minałem pokusy w postaci: Pizzy, Kebabów, McDonaldów, Chińczyków (nie, nie jestem kanibalem). Przedarłem się do mieszkania z myślą o jedzeniu wieczorem wyłącznie owoców... Niestety otworzyłem lodówkę, a z niej wyskoczyły krokiety prosto na rozgrzaną patelnię ! Możecie nie wierzyć, ale tak było. 

2 komentarze:

  1. witam, możesz napisać jak wygląda Twój trening na przestrzeni całego tygodnia-ile czasu i na co konkretnie poświęcasz? jakie ćwiczenia wykonujesz na siłowni i dlaczego akurat te anie inne? i jeszcze jedna sprawa-widzę ze masz zabójcza dietę-jak można tak mało jeść?:P wiek/wzrost/waga? i jak to się zmieniło od rozpoczęcia treningów i jaki jest plan na wagę końcowa? mam nadzieje ze nie zanudzam pytaniami ale myle ze po to jest ten blog:P pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć!
    Z treningiem aktualnie w tygodniu jest strasznie kiepsko. Walczę z tym, ale brak czasu mnie przeraża – wiem, że zdecydowanie za mało czasu na to poświęcam. W nadchodzącym tygodniu mam nadzieję zacząć znowu robić to prawidłowo, żeby na IM nie skończyć mniej więcej tak: http://www.youtube.com/watch?v=jnqpYKx8Fvk .

    - Na początek robiłem sam trening siłowy, cztery razy w tygodniu przez pół roku.
    - Następnie pracowałem głównie nad kondycją – przebiec 1km było dla mnie wyzwaniem graniczącym z cudem, no prawie ;). Trwało to kolejne sześć miesięcy.
    - Już konkretnie pod IM dwa razy trening siłowy i trzy do czterech razy na tydzień kondycyjny, który wyglądał najczęściej tak: 1h orbitrek (pseudo symulacja pływania), 40km rower i 10 km na bieżni (całość podczas jednego treningu).

    - Aktualnie w ciągu tygodnia robię to co mogę. Mam mały problem z kolanami, więc jak nie mogę biegać to idę pływać. Sądzę, że idealnym rozwiązaniem, które do nie dawana stosowałem jest: bieganie wcześnie rano i basen.

    Teraz metryczka ;)
    25 lat, 77 kg, 181cm
    Przed rozpoczęciem treningów ważyłem ponad 90 kg (rzucałem palenie i bez przerwy jadłem...). Planowana waga 69-71kg.

    Widzę, że też przymierzasz się do IM?

    Tak, po to jest ten blog:). Jeżeli będziesz miał jakieś info co do właściwego treningu itp., to podziel się tym ! :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń