Rozpoczęło się od niecodziennego śniadania - na usprawiedliwienie powiem, że zjadłem dosłownie to co było pod ręką ;).
- śniadanie: jajecznica z jednego jajka, podsmażany makaron, pół kotleta schabowego i sałata z pomidorami i szczypiorkiem,
- drugie śniadanie: serek truskawkowy z musli,
- wieczorem: trzy krokiety z kapustą i grzybami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz