Zacząłem całkiem normalnie, a potem przesadziłem z obiadem, który jadłem aż do 24:00. W momencie robienia obiadu przeceniłem swój głód, aż tak głodny jak sądziłem jednak nie byłem ;)
- śniadanie: musli z mlekiem i dwa jogurty naturalne
- drugie śniadanie: dwa jabłka i trzy banany
- obiad: dwa woreczki naturalnego ryżu z dwiema piersiami z kurczaka, a do tego parę zielonych oliwek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz